Poławiacze pereł – gra DIY

Znów nas wzięło na grę. Aż się zdziwiłam, że  wymyślone przeze mnie zasady Pysia przyjęła bez gadania i zabawy mieli z Pysiakiem na cały wieczór :)

Do naszej gry wykorzystaliśmy szklaną paterę, która to nie była jeszcze wcześniej do żadnych zabaw wykorzystana :)img_6664

Potrzebne były jeszcze:

  • cztery szklanki,
  • dwa opakowania po jajkach niespodziankach,
  • dwie figurki (jako dwa pionki),
  • kostka do gry,
  • nieużywana już miarka do leków (w okresie jesienno-zimowym która mama nie ma takiej w zanadrzu?)
  • plastikowa łyżeczka (u nas także z jakiegoś leku)

img_6672

  • różnego rodzaju koraliki – to nasze tytułowe perły :)

img_6665

  • słoik z wodą (dolewaną w ciągu gry)

img_6679

Ułożyłam po dwie szklanki na dolnym i środkowym poziomie patery, a górny wypełniłam wodą i wrzuciłam tam nasze „perełki”.

img_6673Graczy u nas była dwójka, a Pysiaki tym razem wybrały sobie dwa Smerfy na swoich reprezentantów :) Przed rozpoczęciem gry Smerfy trzeba było zamknąć w specjalnych kapsułach :)

img_6674

Ważniak pierwszy był gotowy do wykonania misji, a Laluś musiał jeszcze przejrzeć się w lusterku, wiadomo :)

img_6675

Gracze włożyli swoje figurki w kapsułach do szklanek na dolnym poziomie patery.

img_6676

I rozpoczęła się gra! A zasady – tak po krótce – są takie:

Gracze kolejno rzucają kostką. Liczba wyrzuconych przez nich oczek odpowiada liczbie miarek wody nabranych ze słoika z wodą i wpuszczonych do szklanki ze swoją figurką.

img_6689

Wraz z rozwojem gry, podnosi się poziom wody w szklankach, unosząc tym samym kapsuły z figurkami. Gracz, który pierwszy wypełni wodą cała szklankę, wygrywa część pierwszą i przenosi swoją kapsułę  do szklanki umieszczonej poziom wyżej.

img_6691

A na poziomie środkowym zasady te same, co na poziomie niższym.

img_6692

Gdy i tutaj, gracz doprowadzi do tego, że szklanka będzie wypełniona po brzegi, wyciąga on swoją kapsułę z wody, następnie z kapsuły figurkę i przechodzi na poziom najwyższy :)

A tutaj gracze dalej rzucają kostką, a liczba wyrzuconych oczek odpowiada liczbie połowów pereł (łowimy plastikową łyżeczką)

img_6696

Kiedy gracze poziom najniższy mają już za sobą, cichaczem można wylać wodę ze szklanek stojących na tym poziomie, gdyż na poziomie najwyższym, właśnie do nich gracze mogą wrzucać wyłowione przez siebie perły.

img_6725

Wygrywa ten, kto wyłowi najwięcej pereł :)

Oczywiście, dla bardziej cierpliwych można tę grę rozciągnąć w czasie i ustalić, że liczba wyrzuconych oczek odpowiada liczbie mililitrów wody wpuszczanych do szklanek :) Ale kto ma aż tak cierpliwe Dzieci? :) Ze starszymi Dziećmi można poćwiczyć np. mnożenie – rzucamy wtedy kostką po dwa razy, mnożymy ilości wyrzuconych oczek na kostce kostek i przelewamy tyle mililitrów wody.  A dla niecierpliwych wybieramy inną miarkę (u nas też po lekach). Wtedy gra postępuje znacznie szybciej.

img_6690

Można też do wody dodać barwnik.

img_6709

My dodaliśmy go nie na początku, lecz w trakcie gry.

img_6717

U nas w pewnym momencie, gdy Ważniak skupiał się na wyławianiu pereł, Laluś wpadł na pomysł, by pochlapać się w kałużach dwa poziomy niżej :)

img_6733

img_6728

Niemniej Smerfy dzielnie spisywały się przy łowieniu pereł.

img_6747

img_6744

Niestety, nie chciało Im się już liczyć wyłowionych pereł, więc ogłoszony został remis :)

Na koniec zabawy Pysiaki zaprosiły „na wodną imprezę” morskie –  i nie tylko – zwierzaki. Przecież taka okazja nie mogła się zmarnować :)

img_6756

Miłej zabawy!

===============================================================================

Nasza gra bierze udział w projekcie:

By dowiedzieć się więcej, zajrzyj tutaj:

http://mamajanka.blogspot.com/2016/02/grajmy.html

Biorę udział w konkursie o wyróżnienie „Dziecka na warsztat”

4 komentarze

Dodaj komentarz