Tkaniny radością malowane

W lutowym temacie tkanin w projekcie „Dziecko na Warsztat” zabraliśmy się za ich malowanie :) A dokładniej za stemplowanie. Stemple wykonałam, używając do tego pianki (którą można kupić w arkuszach), taśmy dwustronnej i…plastikowych opakowań po patyczkach do czyszczenia uszu :) Najpierw nożykiem introligatorskim wycinałam kształty, a później przyklejałam je do pudełka lub pokrywki po patyczkach.

I tak pojawiły się wesołe kształty:

Pojawił się też i Rajdek  (chociaż jego wykonanie było bardziej pracochłonne)

Do mniejszych wzorów wykorzystałam nakrętki z pudełek po modelinie ,  po napojach itp. I tak powstały dwie sowy, ptaszek, guzik i strzałka.

Pysiaki dostały pieczątki, farby, białe poszewki na poduszki i zabrały się do roboty :)

Gdy wcześniej robiłam próbę pieczątek, nadawałam kształtom różne kolory,  rączki i nóżki zostawiając czarne.

Pysia wymyśliła im jednak kolorowe butki :)

Na gałęzi Pysia posadziła rodzinę sówek.

A na drodze odbiła Rajdka.

Pysiak odbił gwiazdkę, namalował jej zielonego przyjaciela (?), dorwał gdzieś kupną pieczątkę samochodzika i przedstawił różowo samochodowy zawrót głowy, po czym udał się umyć rączki i pobawić się swoimi autkami.

Pysia natomiast przedstawiła wesołe kształty grające w piłkę (przy piłce fioletowy trójkąt).  Tu akurat tematyka mnie nie dziwi, ponieważ jej ulubioną bajką od kilku tygodni jest „Supa Strikas”, więc temat piłki nożnej przewija się naprawdę wszędzie :)

Trzeba było odczekać 12 godzin, przeprasować poszewki i można było ubrać w nie poduszki :)

Pysiaki są dumne ze swoich dzieł i każdemu, kto wchodzi do ich pokoju od razu je pokazują :)

A na koniec jeszcze wykorzystana została pieczątka z ptaszkiem…

…do przyozdobienia ścierki kuchennej :) Na drugiej natomiast pojawiły się strzałki :)

Wpis powstał w ramach projektu „Dziecko na warsztat”. W tym miesiącu tematem przewodnim były tkaniny.  Zerknij, co powstało z nich u innych Uczestników projektu!