Misiek na krze na Dzień Niedźwiedzia Polarnego

Widząc entuzjazm Pysiaków, kiedy na Dzień Wiedzy o Pingwinach dostali list od pingwinka, wiedziałam, że 27. lutego, czyli w  Dzień Niedźwiedzia Polarnego  jakiś list od niedźwiadka też musi się u nas pojawić. :)  Już z rana Pysia pytała: „Ciekawe czy jakiś niedźwiedź do nas napisze…” Ale tym razem nie było już tak łatwo, jak przy pingwinach. Teraz pojawiły się podejrzenia… No przecież niedźwiedzie pisać nie potrafią… ale może ktoś, kto  zna język niedźwiedzi spisał jego słowa :) hmm. W każdym razie dzieciaczki z listu się ucieszyły :) A oto i on:

Witam Was, moi mali przyjaciele!

To ja miś, jakich już niewiele.

Niedźwiedź polarny Wam się dzisiaj kłania,

I sekret życia na Arktyce odsłania.

Jest to bardzo mroźna kraina,

Lecz nie spotkasz tam pingwina.

Temperatury bardzo są tu niskie,

A pod łapami wszystko śliskie.

Ale natura tak to wymyśliła,

Że mnie w grube futro wyposażyła.

Przed zimnem na lądzie ono mnie chroni,

Lecz co, gdy pod wodą niedźwiedź fokę goni?

Tu z pomocą gruba warstwa tłuszczu przychodzi,

Więc polowanie pod wodą dobrze mi wychodzi.

Jestem mięsożercą, jem więc foki, gryzonie i ryby,

Ale w lecie jem też korzenie, trawy i mchy.

Wszyscy myślą, że jestem jak śnieg biały,

A to mój kamuflaż doskonały!

Sierść mam przezroczystą, wypełnia ją powietrze,

Więc czuję się jak Ty, gdy chodzisz w swetrze.

Skóra pod sierścią jest koloru czarnego,

Pochłania więc promienie światła słonecznego

I jest mi wtedy naprawdę cieplutko,

Tak bardzo, że biegam tylko króciutko,

Bo przegrzewam się szybko,

Więc wolę pod wodą gonić za rybką.

A że nadszedł czas na polowanie,

Muszę  skończyć mego listu pisanie.

Pozdrawiam Was z lodowej Arktyki

Ciekawe świata kochane Smyki! :)

Jako, że Pysiaki już wiedziały, że niedźwiedź polarny z pingwinem się nie spotkają, bo mieszkają na przeciwnych biegunach, największym zaskoczeniem dla nich było to, że sierść niedźwiedzia jest przeźroczysta, a nie biała; a skóra, na domiar tego, czarna. :)

Jako, że niedźwiedzie polarne są samotnikami, z plasteliny powstał u nas jeden niedźwiedź, ale za to jaki chętny do zabawy :)  Pysiak zrobił mu plac zabaw – do patelni wypełnionej wodą wstawiliśmy do góry nogami miskę (to nasz lodowiec) i na wodzie położyliśmy kawałek styropianu.

Niedźwiedź od razu wskoczył na styropianową krę… i czekał, co będzie dalej.

A tu zaczęły wiać arktyczne wiatry (i tak Pysiaki dmuchając po przeciwnych stronach siłowały się na „dmuchy”),  a misiak dziarsko dryfował na krze.

Drugą wersją zabawy było liczenie iloma podmuchami uda się przesunąć krę z misiem, tak, aby okrążyła lodowiec. Nieraz zdarzało się, że miś spadł z kry…

…ale, że niedźwiedzie polarne potrafią dobrze pływać, powodów do smutku nie było; szczególnie, że miś zawsze sobie coś tam upolował :)

Widząc apetyt niedźwiedzia Pysiak dolepił mu całą ławicę ryb :)

 

Wpis powstał w ramach specjalnego projektu „Mały Przyrodnik”.

http://www.kreatywnymokiem.pl/2015/06/may-przyrodnik-czerwcowe-robaki-owady-i.html

5 komentarzy

Dodaj komentarz