Okres jesienno-zimowy to u nas w tym roku pasmo chorób. :( A jak choroby, to leki. A jak leki, to buteleczki, przeważnie brązowe; małe i duże. Co można z nich zrobić, kiedy skończy się kolejny syropek lub kropelki? My zrobiliśmy… nakrapianki :) Metoda ta sama, co przy kartkach świątecznych, ostatnio przez nas proponowanych, z tą różnicą, że papierowe wzory po położeniu na butelce zostały odrobinę pomoczone wodą (tylko po to, by wzór „przykleił się” do buteleczki w czasie kropienia jej farbą.
Najpierw trzeba było poodklejać z butelek etykiety i to była najbardziej żmudna robota. A butelki wybraliśmy takie:
Zieloną po tranie :)
I jeszcze inną (również po tranie :) ), która wcześniej udawała, że jest reniferem :)
„Ponaklejaliśmy” (wodą) wzory na butelki. (Szablony reniferków ściągnięte z internetu)
I można było kropić! Zanurzaliśmy szczoteczkę do zębów w białej farbie i, pocierając palcem o szczecinkę, spryskiwaliśmy farbą buteleczki.
Później zdjęliśmy szabloniki z butelek i gotowe!
Zawiązaliśmy kilka białych wstążeczek i tak powstały nam ozdoby z buteleczek :)
Jak Wam się podoba taki pomysł na drugie życie butelek po lekarstwach? :)
Jako, że głównie występowały tu kolory biały i brązowy, zgłaszam ten wpis do projektu
„Spoza tęczy” – kolory łączone: biały i brązowy :)
Kliknij tutaj:
http://bajdocja.blogspot.com/2016/09/projekt-spoza-teczy-linki-uczestnikow.html
by dowiedzieć się więcej!
Każdy kolejny Wasz wpis coraz bardziej mnie zachwyca! Rewelacyjne te butelki!
Dziękujemy :*