Tym razem proponujemy nieco inne kartki świąteczne. Są proste w wykonaniu – no, może troszkę czasochłonne – to w sumie zależy od wzoru, jaki sobie wybierzemy. I troszkę można się przy tym wyciapkać farbą, ale ani Pysiakom, ani mnie to nie przeszkadza :)
Nakrapianki, bo o nich mowa, to od jakiegoś czasu jedna z moich ulubionych technik, a wiec pojawią się na blogu jeszcze nieraz. :)
Żeby wykonać proponowane przez nas kartki potrzebne są kartki z bloku technicznego kolorowego, jakieś kartki (mogą być z odzysku) lub nawet stare gazety – do wycinania wzorów i zasłaniania miejsc, których nie chcemy pokropić farbą, biała farba plakatowa i jakaś szczoteczka (my używaliśmy szczoteczki do zębów – nieużywanej, oczywiście :) ).
Na pierwszej kartce zrobiliśmy choinkę, podobną nieco do tej ostatniej z użyciem filcu. Tym razem wycięłam z papieru choinkę, rozcięłam ją na kilka części, a Pysia ozdobnym dziurkaczem wyczarowała kilka gwiazdek.
Poukładałyśmy wszystko na zielonej kartce i zaczęło się kropienie :) Gdy pocieramy placem o szczecinkę, na której nabrana jest farba, pryska ona na kartkę dając efekt padającego śniegu.
Co prawda u nas pojawiły się jakieś paseczki z tej farby, ale była to chyba wina tego, że farba była stara. Gdy wzięliśmy nową farbę, paseczków takich nie było ( zobacz niżej – trzecia kartka).
Po jakiejś chwili można było ściągnąć elementy wycięte z białej kartki.
Kolejna kartka – z motywem renifera w kuli a la bombce: wycięłam w kartce koło, wyciętego reniferka położyłam na środku i hajże nakrapiać!
Później, znów ściągnęliśmy elementy z białego papieru…
Ale, że czegoś mi brakowało, nakropiliśmy jeszcze dwie śnieżynki :)
Trzecia kartka -z motywem śnieżnej kuli. Znów najpierw wycięłam z papieru koło, później z osobnego kawałka papieru zarys kościoła, domów i drzew; z kolejnego kawałka – zarys nieba nad górami i jeszcze oprócz tego małą gwiazdkę z ogonem.
Ułożyliśmy wszystkie elementy…
i przystąpiliśmy do kropienia…
Potem odkryliśmy niebo nad górami i znów zaczęliśmy kropić, tym razem krócej niż poprzednio…
Zdjęliśmy wszystkie „zasłaniajki”…
A potem dokropiliśmy jeszcze podstawę śnieżnej kuli.
Jeszcze tylko napisy „Wesołych Świąt” i kartki gotowe :)
A że w roli głównej występowała dzisiaj biel, zgłaszam ten wpis do projektu „Spoza tęczy” – kolor biały :)
Kliknij tutaj:
http://bajdocja.blogspot.com/2016/09/projekt-spoza-teczy-linki-uczestnikow.html
by dowiedzieć się więcej!
Powiem tak:
CU-DO-WNE! ZA-CHWY-CA-JA-CE!
Dziewczyno, masz talent! :-)
Kula z miasteczkiem najładniejsza! Naszym zdaniem (córki i moim) :-)
Dziękujemy za miłe słowa! :)