Walentynki. Nie oszukujmy się – nie wszyscy lubią to święto. Nie wszyscy są przecież akurat zakochani. A wśród tych, których Amor trafił swą strzałą, jedni ganiają po sklepach, szukając prezentów; przygotowują romantyczny nastrój wieczorową porą, a potem stwierdzają, że wśród tych prezentów i tak bliskość drugiej osoby jest najważniejsza. Inni wiedzą to od razu i jako prezent walentynkowy dają sobie po prostu dużego buziaka. Są jednak i tacy, których na myśl o walentynkach przechodzą dreszcze i to bynajmniej nie dreszcze rozkoszy. To ci, którzy uważają, że wspomniane święto to czysto marketingowy chwyt, a najhuczniej świętują w tym dniu koncerny zbijające fortunę na sprzedaży chińskich wyrobów z motywem serduszek. Osoby te w Walentynki nie obdarowują nikogo prezentami i nie chcą być obdarowywane. Jeżeli jednak my na mus chcemy takiej osobie coś podarować, to myślę, że na taki tani, smaczny, ekologiczny i praktyczny prezent się ona nie pogniewa, a może nawet i uśmiechnie, łaskawszym okiem patrząc na „całe te Walentynki” :)
Jeżeli jednak podejrzewamy, że delikwent byłby tak zaskoczony prezentem, że nie wiedziałby co z nim zrobić, można zdecydować się na taką wersję z przesłaniem wprost. „Schrup mnie” mówi samo za siebie :)
Własnoręcznie zrobiona kartka walentynkowa też nie powinna spotkać się z odrzuceniem :) Zainspirowane tym pomysłem, razem z Pysią wykonałyśmy taką oto kartkę, do wykonania której potrzebne są:
- biała kartka z bloku technicznego
- pasek różowego papieru
- kawałek czerwonego papieru
- nożyczki
- klej lub taśma klejąca dwustronna
- długopis lub flamaster
Na kartce białego papieru podwójnie odrysowujemy i wycinamy kształt dłoni. Z czerwonego papieru wycinamy serduszka do ozdobienia kartki. Na dłoniach i różowym pasku papieru piszemy nasze wyznanie (u nas jest to „KOCHAM CIĘ” na jednej dłoni, „ŻE HEJ!” na drugiej, a na różowym pasku „TAK BARDZO”), przy czym najpierw zaginamy w harmonijkę różowy pasek na tyle części, ile liter ma nasz napis + 2 zagięcia na przyklejenie paska do obu dłoni + ewentualne zagięcie na miejsce wyznaczające oddzielenie wyrazów (u nas napis „TAK BARDZO” wymagał 12 pól na pasku)
Pasek przyklejamy do obu dłoni, ozdabiamy dłonie serduszkami i gotowe. Nasze dłonie pokazują, jak kogoś kochamy…
A kochamy tak bardzo, że hej! :)