Ostatni dzień projektu „Spoza tęczy”. A tu naszego różowego wpisu brak. Brązy, szarości, czerń, biel były. A gdzie ten róż? Co kojarzy mi się z kolorem różowym? Ano od kiedy przeczytałam ten wpis, kolor różowy nieodmiennie kojarzy mi się z… dżdżownicą! O Córko Buby z Bajdocji :) zobacz, jaką masz moc oddziaływania na ludzi! :)
I tak sobie usiłuję przypomnieć, co miałam w głowie różowego przed ową dżdżownicą… :D Zbliżające się pomału Walentynki chyba zdeterminowały fakt, że w ramach dzisiejszego wpisu powstała kartka walentynkowa. Taka lila róż. Ale nietypowa, bo pachnąca. Miętą. Czujesz ją? :)
Jakiś czas temu na naszym parapecie zagościła ta właśnie roślina. Pachnie pięknie, gdy tylko lekko trąci się jej listki.
Przez kilka dni suszyliśmy parę jej listków i oto one: wysuszone, delikatne i pachnące.
Dla wzmocnienia zapachowego efektu wykorzystamy jeszcze saszetkę mięty.
Kartkę z bloku technicznego koloru różowego składamy na pół. Z kartki o tym samym kolorze wycinamy kwadrat trochę (u nas 0,5cm) większy od saszetki mięty. Saszetkę kładziemy na kartce i taśmą dwustronną lub klejem przyklejamy wycięty kwadrat do kartki w ten sposób, aby saszetka była schowana pod kwadratem. My skleiliśmy tylko rogi kwadratu, tak by zapach mógł swobodnie wydobywać się z ukrytej tam saszetki. Następnie na kwadrat naklejamy liść mięty. (Trzeba pamiętać, żeby to do kartki, a nie do liścia przykleić taśmę dwustronną, w przeciwnym razie łatwo o rozerwanie delikatnego liścia).
Dodajemy napis typu „Czujesz miętę?” i kartka gotowa :)
Co odpowie na to pytanie obdarowany? Czy poczuje miętę? Z taką kartką z pewnością tak:)
Jak już wspomniałam, wpis bierze udział w projekcie „Spoza tęczy” – kolor różowy.
Kliknij tutaj:
http://bajdocja.blogspot.com/2016/09/projekt-spoza-teczy-linki-uczestnikow.html
by dowiedzieć się więcej!
Pytanie za 100 punktów: „co miałam w głowie różowego przed ową dżdżownicą” ;-)
Kolejny świetny pomysł! Kupuję tę miętę! Czuję ją! :-)
:) :) :)